niedziela, 29 kwietnia 2018

Moja czarna lista stwierdzeń w kontaktach z niepełnosprawnymi

Hej dzisiaj troszkę inaczej :) Lista stwierdzeń z którym się spotykam dość często... Ja rozumiem że czasami nie wiadomo jak się zachować wobec osoby na wózku zwłaszcza jeśli nie ma się z nią do czynienia na co dzień. Tylko czasami np. na ulicy. Jednak zamiast mówić "niektórzy mają ciężko w życiu" lub "współczuję Ci" można zapytać "Mogę Ci w czymś pomóc?" Podejrzewam że reakcja będzie bardziej naturalna :). Albo... "Tak mi przykro że jesteś na wózku"
Powiedzcie szczerze kto z Was lubi współczucie innych? Osobiście mam kiepskie skojarzenia. To trochę tak jakbym słyszała od świata "no tak ona na wózku więc trzeba robić za nią wszystko bo sobie nie poradzi". Tak jestem na wózku i na nim będę, ale to chyba nie znaczy że nie mogę się rozwijać, swoich pasji?
Taki malutki apel a raczej prośba traktujcie "wózkowiczów" jak wszystkich z mała różnicą jeśli chodzi o sposób poruszania :)

37 komentarzy:

  1. Dobrze wiedzieć czego nie mówić ;) Niektóre teksty są strasznie, ludzie czasami chyba nie myślą

    OdpowiedzUsuń
  2. U siebie w mieście jechałam jedną z ulic rowerem standardowym tępem. Dojechałam do dziadka na wózku elektrycznym który jechał w tą samą stronę. Śmiał się czy się ścigamy. Jak widać tacy też potrafią być otwarci na ludzi wszystko zależy od miasta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post! Dobrze, że zrobiłaś wpis na ten temat bo można dowiedzieć się co powinniśmy mówić, a czego nie :) Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie na wózku powinni rozwijać swoje pasje i robić to, co sprawia im radość. Niektórzy nie zwracają uwagi, na to co mówią, a powinni, bo można komuś zrobić przykrość. Bardzo dobrze to opisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry temat na post. Ja osobiście rozszerzyłbym dodając do adresatów tych słów ludzi niepełnosprawnych w ogóle, nie ograniczałbym się do "instrukcji kontaktów z wózkowiczami". - Wiem co mówię. Ludzie widząc kogoś z niepełnosprawnością, ale nie na wózku często reagują współczuciem, które jest... często wręcz kłopotliwe dla osoby niepełnosprawnej.
    A i jeszcze jedno, może większość nie zauważy nawet, ale ja muszę wszystko dokładnie zbadać, przeczytać... i mam zastrzeżenia do jednego z wyrażeń na tej grafice, mianowicie "Przespałbym się z nią, żeby zobaczyć jak to jest z niepełnosprawną." Jakoś we mnie budzi niesmak przywołanie tego wypowiedzenia w tym miejscu. Post mówi o słowach słyszanych od przechodniów, podczas codziennego życia, na ulicy, a rzeczy takich jak zawarte w tym wyrażeniu nie słyszy się "ot tak". No, ale może to tylko moja subiektywna opinia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację ta "lista " dotyczy każdego rodzaju niepełnosprawności . Napisała o "wózkowiczach" bo o nich wiem najwięcej. Nie chciałabym się wypowiadać za osoby z innymi rodzajami niepełnosprawności. Po prostu mało o nich wiem. Nie czuje się kompetentna.
      Ps. Niestety nie ja tworzyłam grafikę
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Moim zdaniem w tym aspekcie każdy ma zbliżone odczucia, nieważne w jaki sposób się porusza.

      Usuń
  6. Niektóre teksty są totalnie nie na miejscu i dobrze, że je tutaj przedstawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo przydatne sugestie, kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Niektórzy ludzie po prostu panikują mając kontakt z osobą niepełnosprawną i po prostu plotą głupstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, wydaje mi się, że łatwiej powiedzieć, niż zrobić, bo jednak poprawnych reakcji trzeba się po prostu nauczyć, a to przychodzi z czasem. A zwykle trudno o "możliwość" praktyki w kontrolowanych warunkach.
    Btw. mam wrażenie, że choć osoby niepełnosprawne będą tu szczególnie dotknięte, to jednak chyba wiele osób, które są w jakiś sposób "inne" dostają często dziwne/nie na miejscu pytania/odpowiedzi. Wystarczy nie ukrywać, że człowiek się na tym zna, by wysłuchiwać często różnych głupot xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Mieszkalam 2 lata z osoba jezdzaca na wozku, a dodatkowo pracowalam rok u innej kobiety niepelnosprawnej i ich reakcje na pomoc czy slowa ludzi byly rozne w zaleznosci od dnia i humoru. Uwazam, ze nie ma recepty na to jest zachowac sie w towarzystwie takiej osoby. Jedni oczekuja wspolczucia (tak, tak) a innie wrecz odwrotnie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Z serii "z źycia wzięte " :) cieszę się że się podoba :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Czasami ciekawość bierze nad ludźmi górę,szkoda tylko, ze nie wiedzą jak takie osoby się czują, gdy ktoś zadaje im niektóre pytania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej Izo, mam niepełnosprawnego tatę i coś o tym wiem. Tata jest po udarze, nie mówi, chodzi tylko z podpórką (czyli podtrzymywany przez nas). Ludzie myślą, że on nie rozumie, co się przy nim mówi. I glupio komentują. A on rozumie wszystko i często jest mu przykro... Trzeba ludzi edukować - dobrze, że piszesz takie posty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś naprawdę inspirującą osobą! W zupełności jestem w stanie zrozumieć to jak osoby niepełnosprawne czują się po usłyszeniu takich tekstów... Każdy ma takie same prawa do życia i rozwijania swoich pasji, dlaczego wciąż ludzi to dziwi? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo fajny wpis! daje do myślenia jednak ja traktuje wszystkich tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo przydatny post. Warto każdego traktować tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Grzech braku empatii, grzech braku wyobraźni.Choć staram się jak mogę i ja je popełniam czasami...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ludzie niestety najpierw mówią a potem myślą :/
    Zapraszam na nowy post :)
    www.stylishmegg.pl/2018/05/jeansowa-kurtka-i-czerwona-spodnica.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Potrzebne są takie uświadamiające teksty, dobrze, że wsparte grafiką, która szybciej do ludzi przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem u Ciebie po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Dodaję do obserwowanych i będę odwiedzać.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja traktuję normalnie , jest jak jest ,nie wspołczuję, nie rozczulam...

    OdpowiedzUsuń
  22. Każdego należy traktować tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam bardzo dobrego kolegę na wózku. Nigdy, ale to nigdy nie powiedziałam coś takiego w jego kierunku. Chyba sumienie by mnie dręczyło do końca życia, że sprawiłam jemu przykrość. Kolega jest traktowany tak jak inni moi rówieśnicy. I tak samo powinno być wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mam mamę niepełnosprawną ale umysłowo fizycznie prosperuje dobrze. Czasem ktoś do niej mówi ona dopytuję i te komentarze jak to ona nie wie jej umysł inaczej odbiera informacje i tak nie wie. Są momenty,że idą z nią np. do urzędu i jej pomagam podchodzę do okienka to od razu tekst a czemu ona nie sama są dysfunkcje też których nie widzimy. Super post:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Apel jak najbardziej trafiony. Zanim coś powiemy powinniśmy rozważyć słowa. www.acupoflifestyl.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo mądry wpis, myślę,że większości ludzi pomoże taka wskazówka. Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajny wpis, dzięki niemu wiem jak mówić do osób niepełnosprawnych. Dziękuję Ci za niego :)
    Pozdrawiam i zapraszam: https://swiatwedlugidoli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. "Mógłby mi pan to podać? Przepraszam mogę przejechać? Może mi pani pomóc?"
    Sylwia była przyzwyczajona do ciągłego proszenia o pomoc. Starała się być w miarę możliwości samodzielna ale były one zbyt małe. Bardzo się więc zdziwiła, kiedy sama usłyszała pytanie:
    - Przepraszam, możesz mi pomóc?
    Niska blondynka z torbą w ręku wyglądała na nieco wystraszoną.
    - Wiesz jak dojść na ul. Kochanowskiego.
    - Pewnie, ale to kawałek stąd. Idziesz do końca tej ulicy, potem w prawo. Przy takim dużym niebieskim budynku w lewo.
    - Ojej już się pogubiłam.
    - Zaprowadzić cię?
    - Mogłabyś?
    - Pewnie.
    Dziewczyna szła koło wózka taszcząc torbę.
    - Wygląda na ciężką. Może dasz mi ją i popchasz wózek będzie łatwiej.
    - Super. Dzięki, że mi pomagasz.
    Rozmawiając z nową koleżanką na różne zwykłe tematy i mogąc jej pomóc Sylwia na chwile zapomniała o swojej niepełnosprawności. Nowa znajoma nie patrzyła na nią ze współczuciem ale jak na każdą inną dziewczynę.

    OdpowiedzUsuń
  29. świetny post ! z życia wzięte :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Witam Postrzeganie osób z niepełnosprawnych temat rzeka. Mam syna z zespołem Aspergera Ma 14 lat. Usłyszałam wiele gorzkich słów np ze lepiej żeby był na wózku bo wtedy wiadomo jak go traktować. Jestem waleczny matka, więc łatwo nie jest, ale to nie jest ważne. Liczy się efekt czyli walka o samodzielność.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

ostatni post na "starego" bloga

Hej  :) Nie wiem czy ktoś z Was jeszcze o mnie pamięta? Kolejny raz minęło bardzo dużo czasu od ostatniego wpisu. Stanowczo za dużo niestet...