Hej dzisiaj troszkę inaczej :) Lista stwierdzeń z którym się
spotykam dość często... Ja rozumiem że czasami nie wiadomo jak się
zachować wobec osoby na wózku zwłaszcza jeśli nie ma się z nią do
czynienia na co dzień. Tylko czasami np. na ulicy. Jednak zamiast mówić
"niektórzy mają ciężko w życiu" lub "współczuję Ci" można zapytać "Mogę
Ci w czymś pomóc?" Podejrzewam że reakcja będzie bardziej naturalna :).
Albo... "Tak mi przykro że jesteś na wózku"
Powiedzcie
szczerze kto z Was lubi współczucie innych? Osobiście mam kiepskie
skojarzenia. To trochę tak jakbym słyszała od świata "no tak ona na
wózku więc trzeba robić za nią wszystko bo sobie nie poradzi". Tak
jestem na wózku i na nim będę, ale to chyba nie znaczy że nie mogę się
rozwijać, swoich pasji?
Taki malutki apel a raczej prośba traktujcie "wózkowiczów" jak wszystkich z mała różnicą jeśli chodzi o sposób poruszania :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obserwatorzy
ostatni post na "starego" bloga
Hej :) Nie wiem czy ktoś z Was jeszcze o mnie pamięta? Kolejny raz minęło bardzo dużo czasu od ostatniego wpisu. Stanowczo za dużo niestet...
-
Chcesz o coś zapytać ale nie bezpośrednio na blogu? Napisz na adres: iza_wlizlo@o2.pl Odpisze jak najszybciej będę potrafiła
-
Cześć :) Być może dla niektórych z Was tytuł postu brzmi dość tajemniczo. Zaraz wyjaśnię. Jakiś czas temu dowiedziałam się studenci jednej...
-
Ostatnie czas był dość wyczerpujący. Głownie dlatego że w weekend odbyła się Konferencja „O tym się nie mówi V – Innowacje w edukacji o...
Dobrze wiedzieć czego nie mówić ;) Niektóre teksty są strasznie, ludzie czasami chyba nie myślą
OdpowiedzUsuńU siebie w mieście jechałam jedną z ulic rowerem standardowym tępem. Dojechałam do dziadka na wózku elektrycznym który jechał w tą samą stronę. Śmiał się czy się ścigamy. Jak widać tacy też potrafią być otwarci na ludzi wszystko zależy od miasta :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Dobrze, że zrobiłaś wpis na ten temat bo można dowiedzieć się co powinniśmy mówić, a czego nie :) Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńLudzie na wózku powinni rozwijać swoje pasje i robić to, co sprawia im radość. Niektórzy nie zwracają uwagi, na to co mówią, a powinni, bo można komuś zrobić przykrość. Bardzo dobrze to opisałaś.
OdpowiedzUsuńDobry temat na post. Ja osobiście rozszerzyłbym dodając do adresatów tych słów ludzi niepełnosprawnych w ogóle, nie ograniczałbym się do "instrukcji kontaktów z wózkowiczami". - Wiem co mówię. Ludzie widząc kogoś z niepełnosprawnością, ale nie na wózku często reagują współczuciem, które jest... często wręcz kłopotliwe dla osoby niepełnosprawnej.
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jedno, może większość nie zauważy nawet, ale ja muszę wszystko dokładnie zbadać, przeczytać... i mam zastrzeżenia do jednego z wyrażeń na tej grafice, mianowicie "Przespałbym się z nią, żeby zobaczyć jak to jest z niepełnosprawną." Jakoś we mnie budzi niesmak przywołanie tego wypowiedzenia w tym miejscu. Post mówi o słowach słyszanych od przechodniów, podczas codziennego życia, na ulicy, a rzeczy takich jak zawarte w tym wyrażeniu nie słyszy się "ot tak". No, ale może to tylko moja subiektywna opinia.
Masz rację ta "lista " dotyczy każdego rodzaju niepełnosprawności . Napisała o "wózkowiczach" bo o nich wiem najwięcej. Nie chciałabym się wypowiadać za osoby z innymi rodzajami niepełnosprawności. Po prostu mało o nich wiem. Nie czuje się kompetentna.
UsuńPs. Niestety nie ja tworzyłam grafikę
Pozdrawiam :)
Moim zdaniem w tym aspekcie każdy ma zbliżone odczucia, nieważne w jaki sposób się porusza.
UsuńNiektóre teksty są totalnie nie na miejscu i dobrze, że je tutaj przedstawiłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne sugestie, kochana ;*
OdpowiedzUsuńNiektórzy ludzie po prostu panikują mając kontakt z osobą niepełnosprawną i po prostu plotą głupstwa :)
OdpowiedzUsuńNiestety, wydaje mi się, że łatwiej powiedzieć, niż zrobić, bo jednak poprawnych reakcji trzeba się po prostu nauczyć, a to przychodzi z czasem. A zwykle trudno o "możliwość" praktyki w kontrolowanych warunkach.
OdpowiedzUsuńBtw. mam wrażenie, że choć osoby niepełnosprawne będą tu szczególnie dotknięte, to jednak chyba wiele osób, które są w jakiś sposób "inne" dostają często dziwne/nie na miejscu pytania/odpowiedzi. Wystarczy nie ukrywać, że człowiek się na tym zna, by wysłuchiwać często różnych głupot xD
Mieszkalam 2 lata z osoba jezdzaca na wozku, a dodatkowo pracowalam rok u innej kobiety niepelnosprawnej i ich reakcje na pomoc czy slowa ludzi byly rozne w zaleznosci od dnia i humoru. Uwazam, ze nie ma recepty na to jest zachowac sie w towarzystwie takiej osoby. Jedni oczekuja wspolczucia (tak, tak) a innie wrecz odwrotnie...
OdpowiedzUsuńZgadza się bo każdy człowiek jest inny :)
UsuńSwietny post taki prawdziwy
OdpowiedzUsuńZ serii "z źycia wzięte " :) cieszę się że się podoba :)
UsuńPozdrawiam :)
Czasami ciekawość bierze nad ludźmi górę,szkoda tylko, ze nie wiedzą jak takie osoby się czują, gdy ktoś zadaje im niektóre pytania :)
OdpowiedzUsuńHej Izo, mam niepełnosprawnego tatę i coś o tym wiem. Tata jest po udarze, nie mówi, chodzi tylko z podpórką (czyli podtrzymywany przez nas). Ludzie myślą, że on nie rozumie, co się przy nim mówi. I glupio komentują. A on rozumie wszystko i często jest mu przykro... Trzeba ludzi edukować - dobrze, że piszesz takie posty :)
OdpowiedzUsuńJesteś naprawdę inspirującą osobą! W zupełności jestem w stanie zrozumieć to jak osoby niepełnosprawne czują się po usłyszeniu takich tekstów... Każdy ma takie same prawa do życia i rozwijania swoich pasji, dlaczego wciąż ludzi to dziwi? :)
OdpowiedzUsuńDobry post
OdpowiedzUsuńbardzo fajny wpis! daje do myślenia jednak ja traktuje wszystkich tak samo.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Warto każdego traktować tak samo :)
OdpowiedzUsuńGrzech braku empatii, grzech braku wyobraźni.Choć staram się jak mogę i ja je popełniam czasami...
OdpowiedzUsuńLudzie niestety najpierw mówią a potem myślą :/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
www.stylishmegg.pl/2018/05/jeansowa-kurtka-i-czerwona-spodnica.html
Potrzebne są takie uświadamiające teksty, dobrze, że wsparte grafiką, która szybciej do ludzi przemawia.
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Dodaję do obserwowanych i będę odwiedzać.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło zapraszam :)
UsuńJa traktuję normalnie , jest jak jest ,nie wspołczuję, nie rozczulam...
OdpowiedzUsuńKażdego należy traktować tak samo :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo dobrego kolegę na wózku. Nigdy, ale to nigdy nie powiedziałam coś takiego w jego kierunku. Chyba sumienie by mnie dręczyło do końca życia, że sprawiłam jemu przykrość. Kolega jest traktowany tak jak inni moi rówieśnicy. I tak samo powinno być wszędzie.
OdpowiedzUsuńJa mam mamę niepełnosprawną ale umysłowo fizycznie prosperuje dobrze. Czasem ktoś do niej mówi ona dopytuję i te komentarze jak to ona nie wie jej umysł inaczej odbiera informacje i tak nie wie. Są momenty,że idą z nią np. do urzędu i jej pomagam podchodzę do okienka to od razu tekst a czemu ona nie sama są dysfunkcje też których nie widzimy. Super post:)
OdpowiedzUsuńApel jak najbardziej trafiony. Zanim coś powiemy powinniśmy rozważyć słowa. www.acupoflifestyl.com
OdpowiedzUsuńBardzo mądry wpis, myślę,że większości ludzi pomoże taka wskazówka. Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis, dzięki niemu wiem jak mówić do osób niepełnosprawnych. Dziękuję Ci za niego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: https://swiatwedlugidoli.blogspot.com/
"Mógłby mi pan to podać? Przepraszam mogę przejechać? Może mi pani pomóc?"
OdpowiedzUsuńSylwia była przyzwyczajona do ciągłego proszenia o pomoc. Starała się być w miarę możliwości samodzielna ale były one zbyt małe. Bardzo się więc zdziwiła, kiedy sama usłyszała pytanie:
- Przepraszam, możesz mi pomóc?
Niska blondynka z torbą w ręku wyglądała na nieco wystraszoną.
- Wiesz jak dojść na ul. Kochanowskiego.
- Pewnie, ale to kawałek stąd. Idziesz do końca tej ulicy, potem w prawo. Przy takim dużym niebieskim budynku w lewo.
- Ojej już się pogubiłam.
- Zaprowadzić cię?
- Mogłabyś?
- Pewnie.
Dziewczyna szła koło wózka taszcząc torbę.
- Wygląda na ciężką. Może dasz mi ją i popchasz wózek będzie łatwiej.
- Super. Dzięki, że mi pomagasz.
Rozmawiając z nową koleżanką na różne zwykłe tematy i mogąc jej pomóc Sylwia na chwile zapomniała o swojej niepełnosprawności. Nowa znajoma nie patrzyła na nią ze współczuciem ale jak na każdą inną dziewczynę.
właśnie o to chodzi :)
Usuńświetny post ! z życia wzięte :)
OdpowiedzUsuńWitam Postrzeganie osób z niepełnosprawnych temat rzeka. Mam syna z zespołem Aspergera Ma 14 lat. Usłyszałam wiele gorzkich słów np ze lepiej żeby był na wózku bo wtedy wiadomo jak go traktować. Jestem waleczny matka, więc łatwo nie jest, ale to nie jest ważne. Liczy się efekt czyli walka o samodzielność.
OdpowiedzUsuń